Czyszczenie ziarna cz. 11
Sortowniki tego rodzaju, systemu Penney’a, Rainforth’a, Colemana i Hortona itd., wyrabiane przeważnie w Anglii, działają wyśmienicie i pomimo wysokiej ceny w gospodarstwach, zajmujących się specjalnie hodowlą nasion, opłacać się mogą.
Wszystkie powyżej opisane narzędzia nie są w stanie oddzielić od zboża nasion niektórych chwastów, jak wyczki, groszku, grochalu itp. dla tego, że różniąc się od zboża kształtem, ziarna te nie przedstawiają znaczniejszej różnicy pod względem objętości i ciężaru. Celem usunięcia ich, musimy się uciec do użycia trieuroiu, które najprzód zostały zbudowane we Francji.
Wprawdzie za pomocą sit o otworach okrągłych, przy bardzo cienkim sypaniu ziarna i tak powolnym poruszaniu sit, że ziarna zaledwo po nad otworami przesuwać się mogą, udaje się wydalić ze zboża zanieczyszczające je nasiona kuliste, robota jednak idzie tak powoli, że zaledwo niewielkie ilości zboża w ten sposób oczyścić można. System ten, możebny dla gospodarstw włościańskich, nie da się z korzyścią stosować w większych gospodarstwach z powodu braku czasu i dostatecznie uważnych robotników, nie mówiąc już o stratach, pochodzących ze znacznej stosunkowo ilości zboża, jaka do pośladu przechodzi.