Czyszczenie ziarna cz. 1
Najprostszy, z dawien dawna stosowany, empiryczny sposób uszlachetniania polega na tym, że z dwóch łanów zboża przeznaczamy do siewu ten łan, który najmniej zachwaszczony, ma kłosy pełniejsze i odznacza się najjednostajniejszym wzrostem roślin.
Po zbiorze, uskutecznionym we właściwej porze, w czasie zupełnej dojrzałości i po omłocie, przez staranne czyszczenie oddzielamy plewy, kłoski, pył, oraz ziarna wielkie od małych, ciężkie od lekkich, na mocy różnic w ciężarze lub też w wielkości i kształcie nasion.
Dawniej było ogólnie przyjętym posługiwanie się siłą wiatru ku temu celowi.
Biedny włościanin, który nie ma za co kupić sobie innych przyrządów do czyszczenia, staje z sitem na przewiewnym miejscu, a puszczając ziarno cienkim strumieniem z sita, oddziela przy pomocy wiatru części lekkie od ziarna celnego.
W wielu gospodarstwach rozpościerają omłócone zboże, po wygrabieniu z niego kawałków słomy i kłosów, na klepisku, w cienkiej warstwie, po czym przeprowadzają po jego powierzchni z lekka skrzydło gęsie, osadzone na długiej rękojeści, oddzielając przy tym kłosy i grubsze nieczystości.