Uzupełnianie sadów młodymi drzewami

Zasadniczo rzecz biorąc, sadów starszych ponad 10 – 18 lat nie powinno się już uzupełniać, dosadzane bowiem drzewa znalazłyby się w warunkach tak niekorzystnych dla siebie, że mimo najstaranniejszej hodowli nie osiągnęłyby nigdy takiego rozwoju, jakim się odznaczają drzewa dawniej sadzone. Powodem tego będzie ogromne wyczerpanie gleby z tych wszystkich pierwiastków i składników chemicznych, jakie dla normalnego rozwoju drzewa są potrzebne. Wyczerpanie gleby z pokarmów roślinnych potęguje się w miarę starości sadu, dłuższego niezasilania nawozami i nieuprawiania w nim gleby. Przy tym drzewka owocowe tak samo jak i wszystkie zresztą rośliny uprawne nawet roczne, prócz należytego nawożenia i właściwej uprawy gleby wymagają także odpowiedniego płodozmianu.

Dla powyższych przyczyn starego sadu uzupełniać nie należy, a tym bardziej naszych sadów, które są przeważnie za gęsto sadzone i gdzie w większości wypadków drzewa owocowe rosną w glebie nigdy nienawożonej i nieuprawianej. W sadach starych, a do tego zaniedbanych, gleba jest do tego stopnia wyczerpana i tak zapuszczona, że dopiero po stosowaniu przez dziesięć lat, przy silnym nawożeniu płodozmianu roślin zielonych, można by było w nich na nowo drzewa owocowe posadzić.

Tak samo nie należałoby uzupełniać sadów młodszych, ale źle, to jest za gęsto posadzonych. Ewentualnie jeśli w takich sadach nie pojedyncze drzewa, ale po kilka obok siebie zginęło i wskutek tego powstały większe przestrzenie wolne wśród sadu, można z wielką ostrożnością wykopać drzewa młodsze, z tych miejsc, gdzie są za gęsto i dopełnić nimi wolne miejsca.

Młode natomiast, około 6 – 10 lat mające i dobrze założone ogrody, dosadzać młodszymi drzewkami na miejsce zniszczonych w zupełności się opłaci. Pamiętać jednak należy, że sadząc nowe drzewka bezpośrednio na miejsca zniszczonych, znajdziemy ziemię w mniejszym lub większym stopniu, zależnie od gleby, jej kultury i wieku sadu, przez poprzednie drzewka wyczerpaną. Dlatego należy trzymać się metody płodozmianu i na miejsca, gdzie rosły grusze lub jabłonie, dawać czereśnie, wiśnie lub śliwy i odwrotnie, zwracając przy tym uwagę na to, jaki rodzaj drzew najlepiej w danym miejscu się udaje. Następnie drzewka należy wybierać możliwie silne i zdrowe (zamawiać w szkółkach najsilniejsze szczepy), w odmianach silnie rosnących, aby w przeciągu lat kilkunastu mogły mniej więcej dogonić wzrostem drzewa dawniej posadzone. Najważniejszym jednak warunkiem silnego rozwoju dosadzonych drzewek będzie wzbogacenie gleby w odpowiednie pokarmy przez należyte doprawienie dołów. To też należy kopać odpowiednio szerokie doły, 200 – 300 m średnicy, a 60 cm. głębokie. Ziemię wybraną z dołów najlepiej zastąpić świeżą biorąc do tego wierzchnią warstwę ziemi z najbliższego sąsiedztwa, ma się rozumieć tylko wtedy, jeśli gleba w tym miejscu była w dobrej kulturze i jest dostatecznie wyrobiona i zasobną w pokarmy. Jeżeli grunt jest mało wyrobiony, to lepiej nawieźć świeżej ziemi z pola uprawnego i doprawić kompostem lub w braku tego, starym, przegniłym nawozem. Dobrze jest doły wykopać na parę tygodni wcześniej przed sadzeniem, aby pod wpływem powietrza ziemia lepiej zwietrzała,  konieczne to jednak nie jest.

 Przy sadzeniu należy zwracać baczną uwagę, aby drzewka nie zostały posadzone za głęboko, co ujemnie wpływa na dalszy ich rozwój, szczególniej w gruntach z natury mokrych i nieprzepuszczalnych. Na gruntach w miarę suchych i przepuszczalnych sadzimy drzewka w ten sposób, aby szyjka korzeniowa znajdowała się po posadzeniu o jakieś 10 cm nad poziomem gruntu. Na gruntach zaś mokrych lepiej sadzić drzewa w kopce. W takim razie kopiemy dół tylko na 20 – 30 cm głęboki, po czym wypełniamy go ziemią świeżą a zasobną w pokarmy, nieco wyżej nad poziom gruntu i dopiero sadzimy drzewko, zasypując korzenie ziemią możliwie dobrą. Kopiec taki należy robić odpowiednio szeroki, aby jego stoki miały stosunkowo mały spadek.

Przesadzając drzewa starsze, których korzenie są już bardzo rozgałęzione i zgęszczone, trzeba pamiętać o należytym wypełnieniu ziemią próżni między korzeniami, co łatwo osiągamy za pomocą obfitego zalewania wodą ziemi w czasie sadzenia. O ile posiadamy wodę w pobliżu, to w ogóle zamiast ubijania ziemi przy sadzeniu drzew, lepiej ją zlewać wodą. Jeśli przesadzamy większe drzewa należy ich korony odpowiednio zredukować przez wycięcie kilku gałęzi, mających mało miejsca, a także przez skrócenie reszty gałęzi. Drzewa takie po przesadzeniu musimy zabezpieczyć przeciw wiatrom przywiązując je do odpowiednio silnych pali. Najlepiej dawać po dwa pale do jednego drzewa, wbite nie prostopadle, lecz skośnie, od strony wschodnio południowej, a wtedy drzewo napierane przez wiatry zachodnie będzie miało możność stawienia oporu.

W ciągu pierwszego lata należy posadzone drzewa często podlewać wodą, aby się dobrze przyjęły i dały możliwie duży przyrost.

Posadzone drzewa po zupełnym ich przyjęciu należy starannie hodować zasilając corocznie nawozami i uprawiając należycie pod nimi glebę. W takich warunkach i przy powyżej wymienionych staraniach opłaci się zniszczone sady uzupełniać.